Szedł po ścieżce ułożonej z trupich czaszek, gdzie szparami przelewała się szkarłatna krew, jak zwykła woda.
○ ○ ○
- W końcu może się przebudzić.
- Nareszcie będzie piekielnie dobrze.
Na jej anielskiej twarzy pojawił się demoniczny uśmiech.
○ ○ ○
Z jednej strony była masa ludzi spalanych przez morderczy ogień, zaś z drugiej strony leżały martwe, poszatkowane ciała poszczególnego człowieka.
○ ○ ○
- To już nie jest Natsu - Stwierdziła Tytania.
- Nie, to jest Nastu, przecież... - Zaczęła Lisanna.
- Ślicznotka ma rację, Natsu już nie ma. - Zaśmiał się Smoczy Zabójca.
○ ○ ○
Niebo nie było niebieskie, a w kolorach ognia. Gorąca czerwień zlewała się z pomarańczem harmonizując z żółcią.
○ ○ ○
- Poker. - Powiedział dumny pokazując pięć kolejnych kart w tym samym kolorze, były to numery 10,9,8,7,6 kier. Natomiast Salamander zaśmiał się tym razem pokazując własne karty.
- Poker królewski. - Oto właśnie miał najwyższego pokera z możliwych, 10, Walet, Dama, Król i As wszystkie w kolorze karo.
- Niech będzie, to wygrałeś ale karty się nie skończyły.
○ ○ ○
W jednym miejscu stał ogromny pomnik przypominający Dragneela, w tym świecie wielcy tytani pożerali ciała ludzi, nie znając litości. Rozrywali ich ciała zębami, jak zwykłe jedzenie.
○ ○ ○
Nie mogłam tego znieść - utraty ukochanej osoby. Spojrzałam na niego zapłakana. Dawniej opalona skóra była blada, a zielone, tętniące zawsze życiem oczy pozbawione koloru, martwe. Oparłam głowę o jego doskonale wyrzeźbiony brzuch, nie czując oddechu ani nie słysząc choć cichego bicia serca.
○ ○ ○
Krew lała się potokami w całej krainie, tak właśnie wyglądało piekło.
○ ○ ○
- Przeglądając się w kałuży krwi dojrzysz potwora wewnątrz siebie.
○ ○ ○
Demony biczowały cierpiących ludzi, którzy już padali z wyczerpania, ale dusza jest nieśmiertelna, więc odradzali się na nowo, aby cierpieć przez kolejne kilak tysięcy lat.
○ ○ ○
- Co się stało? - Zapytała blondwłosa.
- Carla miała wizję. - Oznajmiła cicho Marvell.
- Jaką? - Zadał kolejne pytanie Salamander.
- Widziałam...śmierć Natsu.
○ ○ ○
Mimo wszystko wpatrywał się w to bez najmniejszego zmartwienia czy przerażenia na twarzy.
○ ○ ○
Lucy nie zwlekając wyjęła z rąk Scarlet ostry miecz i biegiem rzuciła się na czarnookiego, dosłownie odcinając jego rękę, aby nie mógł wyrwać serca jej ukochanego.
- Nie odbierzesz mi go. - Wyszeptała drżącym głosem.
○ ○ ○
Wręcz przeciwnie, dumny szedł przed siebie nie okazując strachu, strach w tym świecie oznacza śmierć.
○ ○ ○
- Czy ja mogę pocałować cię? - Wyszeptał, lecz dziewczyna nic nie odpowiedziała, więc odwrócił wzrok, ale po chwili poczuł słodki smak ust. Heartfilia wpiła swoje wargi w jego pozwalając mu na chwilę rozkoszy. Ten pocałunek trwał tylko chwilę, ale był naprawdę cudowny dla obydwu stron.
○ ○ ○
Sposób na życie - przetrwanie
Sposób na przetrwanie - siła
Sposób na siłę - odwaga do zadawania śmierci
○ ○ ○
OTWIERAJĄCE SIĘ BRAMY PIEKIEŁ
CIEMNOŚĆ POCHŁANIAJĄCA SERCE
ODWAGA BY ZMIENIĆ NIEISTNIEJĄCĄ PRZYSZŁOŚĆ
SAGA PIEKŁO
"W życiu można przetrzymać tylko jedno piekło.
Każde następne jest odbiciem lustrzanym pierwszego."
Który jest tym prawdziwym?
O kurde! o.o Ale się zapowiada oczywiście tak się napaliłam na tę sagę, że nie mogę teraz usiedzieć w miejscu! o.o
OdpowiedzUsuńThe Best: ''Lucy nie zwlekając wyjęła z rąk Scarlet ostry miecz i biegiem rzuciła się na czarnookiego, dosłownie odcinając jego rękę, aby nie mógł wyrwać serca jej ukochanego.
- Nie odbierzesz mi go. - Wyszeptała drżącym głosem. '' - Czekam na to z niecierpliwością tak samo z tym pocałunkiem ;-;
Niecierpliwa ja ślę wenę i czeka na next ;-;
Do następnego :*
Ale ta saga już była. Teraz nadrabiam wszystkie zapowiedzi. Jeśli chcesz, możesz ją przeczytać. Wybaczcie poinformowałam tylko na FB.
Usuń