sobota, 6 września 2014

Zapowiedź sagi Smocza Legenda

Wygnany z Królestwa Mgieł,
Samotny na zdradzonej drodze,
Krwawiący, umykałem przed gniewem Pana,
Czułem za sobą pogoni krzyk

○  ○  ○

- Wygrana jest czymś czego pragnie każdy, niczym pożądanie.
- Są rzeczy ważniejsze od pożądania.


○  ○  ○

Gorący piach więził me stopy,
Kurz dławił wyschłe gardło.

○  ○  ○

- Rogue. - Zaczął Redfox mierząc czarnowłosego wzrokiem.
- Gajeel. - Odparł Cheney zdziwionym tonem.
- Sting. - Powiedział kolejny Dragneel patrząc na stojącego przed nim blondyna i trzymającego się blisko jego nogi Lectora.
- Natsu-san. - Dodał chyba najbardziej uszczęśliwiony Eucliffe. Wszyscy czterej wymienili swoje imiona badając się wzrokiem i stojąc bez ruchu. Tego spotkania się nie spodziewali. 
- Fro też tak myśli!

○  ○  ○

Bestialski gniew gnał mnie naprzód,
By tam dokonać zemsty...

○  ○  ○

Kontynuuję cel ukochanego, już wiem co w tym wszystkim widział, czego wcześniej nie potrafiłam zrozumieć. Pragnął poznać świat na którym żyje, odkryć jego tajemnicę, poznać magię, wyzbyć się cierpienia i smutku. 
Ale ja już nie chcę marzyć, ani śnić, to zbyt bolesne. 


○  ○  ○

Z łoża szczęścia wyrwany...
Byłem wciąż torturowany...

○  ○  ○

- Witaj Lucy Heartfilio, nie pytaj kim jestem, ani jak się tu znalazłam, ale znam twoje uczucia. Ból, smutek, rozpacz, tęsknota. Utrata ukochanego była bolesnym doświadczeniem, serce wyrwane wprost z piersi. Mogę ci pomóc.

  
○  ○  ○

Spojrzę dziś Panu w twarz...

○  ○  ○

- Dziewczynka niczym wojowniczka z uśmiechem na ustach.



○  ○  ○

Wygnany z Królestwa Mgieł...
Gorący piach więził me stopy..

○  ○  ○

Jej szare, długie włosy targał porywczy wiatr rozpętany w jednej chwili, przez napięcie i emocje. Chwilę patrząc głucho przed siebie poczuła uścisk w klatce piersiowej, aż z jej ust wypłynęła krew plamiąc nieskazitelną skórę. Upadła na kolana wpatrując się w kamienną posadzkę ozdobioną kawałkami błyszczącej zbroi niegdyś ocieplającą cudowne ciało wojowniczki. 

○  ○  ○

Lecz ja wrócę tu samotny z wydm
Wrócę po śmierci w tę czarną noc

○  ○  ○

- Wendy? Co ta smarkula tu robi? - Zapytał zdziwiony Żelazny Smoczy Zabójca podchodząc bliżej dziewczynki, która widząc kogo uśmiechnęła się ciepło.


○  ○  ○

Wrócę po śmierć

○  ○  ○

- To nie moi przeciwnicy, to moja zwierzyna.
- Uważaj żeby to oni nie stali się łowcami.
- No to zacznijmy polowanie.

○  ○  ○

Lecz ja wrócę tu samotny z wydm
Wrócę na fali losu w tyrana śmierci czas.

○  ○  ○

Krzyczał biegnąc w stronę wrogów, mimo iż jego noga została niemalże rozerwana razem z mięśniami, on wciąż miał siłę by biec, jego podziurawione płuca nie absorbowały jednakże miał siłę by oddychać, jego ciało i dusza były na wyczerpaniu ale wciąż miał siłę w sercu. Jedyne miejsce, które pozostało nienaruszone. Gorące i duże serce, to był cud dzięki któremu miał moc.


○  ○  ○

Ognistych oczu blask – to ja.

○  ○  ○

- Zyskasz moc równą królowi smoków. 
- Królowi smoków? Te mityczne stwory nie istnieją.
- Widzisz a nie wierzysz? 

○  ○  ○

Morderczej męki zew – mój znak.

○  ○  ○

Kto miał większą moc Król Smoków, czy też Król Ognia? Natsu wpatrywał się głucho w podłogę przymrużając powieki, przed jego oczyma spływała szkarłatna krew tworząc małą kałużę. Ręce miał zaciśnięte na brzuchu korząc się przed niebieskookim. Do czego go ta walka prowadziła? Do klęski?


○  ○  ○

Niosę zniszczenie i ból

○  ○  ○

Oczy potomka smoka straciły swój blask, a usta pozostały delikatnie uchylone gdzie ciemnoczerwony płyn wciąż wylewał się z wykończonego ciała.

○  ○  ○

Zabijam, paląc – jam śmierci król


WYPRAWA ŁĄCZĄCA MITYCZNĄ MAGIĘ
PLANSZA, GDZIE KAŻDY Z NICH JEST PIONKIEM
KOSZMARY ZMIENIAJĄCE SWE ZAKOŃCZENIE

"Baśnie są bar­dziej niż praw­dzi­we, 
nie dla­tego iż mówią nam, że is­tnieją smo­ki, 
ale że uświada­miają, iż smo­ki można pokonać."

SAGA SMOCZA LEGENDA




A ty jaki wykonałbyś ruch?

ZAPRASZAM DO CZYTANIA! NOWY ROZDZIAŁ ROZPOCZYNAJĄCY SAGĘ POJAWI SIĘ JUŻ WKRÓTCE!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz