Spojrzał na dół i ujrzał płynącą wodę, zamknął oczy, wypuścił powoli 
powietrze z ust i puścił ostrze po czym zaczął spadać w krystaliczną 
wodę. Miał wrażenie, że spada całe wieki a tak naprawdę zajęło to tylko 
kilka sekund. W jednej chwili znalazł się pod wodą, lodowatą wodą. 
Szybko zaczął płynąć w stronę lądu, kiedy wypłynął na powierzchnie i 
zaczerpnął tlenu zaczął rozglądać się za ziemią, ale nic nie znalazł, 
wszędzie wokół tylko woda. Po raz pierwszy w życiu było mu zimno, ale 
mimo tego wziął się w garść i płynął przed siebie. Po 2 godzinach w 
końcu ujrzał zarys lądu.
- Już wolałbym płynąć statkiem, nie będę 
więcej narzekał na chorobę lokomocyjną. 
Minęły już cztery 
godziny, a on coraz bardziej opadał z sił.
*  *  *
Lucy,
 Erza, Happy i Gray siedzieli w ciszy w domu blondynki. Od dwóch godzin nikt
 się nie odezwał. W pewnej chwili głos zabrała Scarlet.
- Mam złe 
przeczucia co do Natsu. - Wszyscy spojrzeli na nią i po chwili spuścili 
wzrok, nie chcieli myśleć o tym, że nie ma z nimi ich przyjaciela. Gray 
wstał i zdeterminowany powiedział:
- Chodźmy go poszukać, ja też 
mam złe przeczucia. Co z tego, że mistrz nam zabronił. Lepiej go 
posłuchać i pozwolić, aby Natsu zginął i mieć go na sumieniu, czy 
zignorować rozkaz i uratować mu życie?!
- Masz rację.- Krzyknęła Lucy.
- Aye sir! - Dołączył się Happy.
- Tylko gdzie on mógł pójść? - Dodał Fullbaster.
-
 Chodźmy do Cany. - Odpowiedziała Heartfillia. Jak powiedziała tak też 
zrobili. Brązowołosa wywróżyła im wszystko co chcieli wiedzieć bez 
zadawania zbędnych pytań, po czym ruszyli śladami Dragneela.
- 
Powiedziała żebyśmy płynęli. - Przypomniała wszystkim Lucy. Wsiedli do 
łódki i płynęli przed siebie z nadzieją, że ich przyjaciel gdzieś jest 
cały i zdrowy.
*  *  *
Natsu
 płynął bez przerwy już ponad 5 godzin, nie czuł już rąk, nóg, nie tylko
 ze zmęczenia, ale również z zimna.Był głodny i już z ledwością 
utrzymywał się na powierzchni wody. Rany już przestały krwawić, ale mimo
 tego i tak stracił dużo krwi. Obraz powoli mu się zamazywał i 
zciemniał. Prawie przez całą dobę, ani na chwilę się nie zatrzymał. Już 
nie miał siły aby się ruszać, nie chciał się poddawać, ale to już był 
kres jego energii. Powoli zaczął się zanurzać, zamknął oczy i pomyślał.
Tak bardzo chciałem cię odnaleźć.
- NATSU! - Usłyszał głosy 
swoich przyjaciół, którzy go wołali, ale nie mógł ani drgnąć.Zanurzył 
się cały i zbliżał się do dna. Gray szybko wyskoczył z łodzi i czym 
prędzej zaczął płynąć po tonącego Dragneela. Dzieliło ich 8 metrów, 
musiał płynąć bardzo szybko, aby zdążyć. Różowowłosy zobaczył tylko 
zarys postaci Fullbustera i już całkowicie stracił kontakt ze światem. 
Lucy i Erza wiosłowały ku przyjaciołom, a Happy czekał w powietrzu, aby 
tylko kiedy jego przyjaciele się wynurzą zabrać ich do dziewczyn. Po 2 
minutach czekania udało brunetowi się wypłynąć na powierzchnię trzymając
 swojego nieprzytomnego przyjaciela. Kot złapał ich i szybko zaniósł do 
łodzi.
- Natsu. - Szepnęła Lucy.
- Stracił za dużo energii, jeszcze ta lodowata woda. - Powiedziała Erza.
-
 A co to za rany? - Zadał pytanie Gray. Czerwonowłosa przyłożyła ucho 
do klatki piersiowej Salamandra i próbowała usłyszeć bicie serca, na 
szczęście udało jej się.
- Oddycha. - Odetchnęła z ulgą. - Płyńmy na tamtą wyspę
- Mam nadzieje że nic mu nie będzie. - Zamartwiała się blondynka.
Więc takie jest uczucie zimna, już się bałem że mój ogień zgaśnie, wiedziałem, że nade mną czuwasz. 
Krótki bo krótki, ale kiedyś będą dłuższe, jak moja wena się rozwinie, no i przyzwyczaję się do pisania bloga.


 
Masz cudowny sposób pisania, pięknie rozwijasz wypowiedzi i mam nadzieję, że nie zrezygnujesz :)
OdpowiedzUsuńŚwietne ♥.♥ trochę niespójne ale co tam xD i ten cytat: 'Więc takie jest uczucie zimna, już się bałem że mój ogień zgaśnie, wiedziałem, że nade mną czuwasz' słodkie :3
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci idzie!!! oby tak dalej :D
OdpowiedzUsuńPs. One-Shoty były genialne!!! Wszystkie, bez wyjątku :)
Ciekawy rozdział. Szkoda, że krótki, ale chętnie idę dalej, zobaczyć, co tam miałaś za pomysł ;)
OdpowiedzUsuńSądziłam, że wątek się bardziej rozwinie po tym jak z hukiem odszedł na poszukiwanie Igneela :). No nic, to początki. Idę do kolejnego :3
OdpowiedzUsuń